
Carl Gustav Jung
Bardzo często używam na mojej stronie słów: „potencjał”, „potencjalność”. Cóż to właściwie jest takiego „potencjał?
Potencjały są tym wszystkim, czym każdy z nas mógł być lub może się stać. Dotyczy to przeszłości i przyszłości. To niewyrażona rzeczywistość, ta rzeczywistość, której świadomie lub nieświadomie nie zdecydowaliśmy lub nie zdecydujemy się zrealizować. Potencjalność łączy się zawsze z możliwością wyboru. Oznacza to wolność bezwarunkową. Jest to wolność świadomości każdego człowieka, który jest na tę wolność gotowy. Nie wynika „z nadania”, „z prawa”. Ona po prostu jest. Podkreślę jeszcze, że dotyczy to poziomu świadomości jednostki, nie wynika z przestrzeni: „ja też tak chcę!”.
Potencjał może być jakikolwiek: maleńki, ogromny, może mieć wymiar ziemski, ludzki lub może wykraczać poza wszystko, co jest nam znane. Może mieć także przestrzeń wyjścia nie tylko poza granice naszej wiedzy o rzeczywistości. Może wybiegać nawet poza granice naszej wyobraźni. Dla mnie osobiście jest to najbardziej otwierająca i inspirująca przestrzeń.
Musimy sobie uzmysłowić , że potencjalność nie dotyczy wyłącznie przyszłości, że nie stanowi tylko czegoś, co dotyczy jedynie tego zakresu. Przeważnie wydaje nam się, że jedynym pewnym wymiarem jest przeszłość, że jeśli coś się wydarzyło, to było i że jest to niezmienne oraz bezwzględnie jedyne. Przecież wszystko to, co wydarzyło się w przeszłości, jest tylko jednym z jej potencjałów. On został przez nas aktywowany i zrealizowany. Na niego zwróciliśmy uwagę i zasililiśmy nasz wybór energią. Do niego się przywiązaliśmy, w nim trwamy.
Zauważmy jednak, że zawsze jest tu element „ja”. Ja wybrałam, ja zrobiłam, ja doświadczyłam, itp…
Nie jest prawdą, że jesteśmy więźniami przeszłości. Ona nam się nie wydarzyła sama z siebie, my ją wybraliśmy do stworzenia, a więc i my możemy z niej zrezygnować!
Przeszłość pełna jest potencjałów, które były równie, a być może i bardziej dynamiczne, czasem nawet ciekawsze niż te, które zdecydowaliśmy się wybrać i których doświadczyliśmy. Mogły być one o wiele bardziej żywotne, pełniejsze energii, a pomimo to pozostać w hibernacji. Dlaczego? – dlatego, że np. nie zwróciliśmy na nie uwagi i nie zajęliśmy się nimi. Rzeczywistość jest jak wielki tort, wybraliśmy jeden jego kawałek i trawimy go. Zachowujemy się w niej jak kot, który biegnie za papierkiem, który właśnie zauważył i który zaabsorbował się nim bez reszty…
Przeszłość pełna jest niezwykłych potencjalnych możliwości, scenariuszy, które mimo to, że nie zostały kiedyś zrealizowane, nie utraciły swojej dynamiki. Co ciekawe, przeszłość wcale nie jest tym, co miało miejsce kiedyś – jest ona obecna jak najbardziej tu i teraz. Co więcej: wszystkie jej potencjałami są nadal dla nas dostępne. Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość nie są liniowe, jedno nie następuje po drugim. To jedynie trójwymiarowa, ograniczona percepcja. Wyobraź sobie potencjały jako pokoje istniejące w jednym domu. Na drzwiach prowadzących do nich umieszczono tabliczki z napisami przeszłość, teraźniejszość, przyszłości. Zastanawiające, co by się wydarzyło, gdybyś nie wiedział, do jakiego pokoju wszedłeś?
A co jest poza domem?